Niezależnie od tego za jakimi boskimi ciałami zamierzacie się dziś oglądać — czwartek to czwartek. A to oznacza, że na platformę wjeżdża kolejne opowiadanie. Tym razem gangstersko-paranormalny pulpowy miks od Kuby Ćwieka.
Czy faktycznie zemsta najlepiej smakuje na chłodno? Co kryje się za brutalną rzezią w przydrożnym barze na Podlasiu i dlaczego krakowska mafia traktuje tę sprawę jako priorytet? I wreszcie jakie ryzyko można podjąć w drodze na szczyt?
Na te pytania odpowie „Czynnik ryzyka”. I pamiętajcie moon=księżyc.