W dzisiejszym felietonie Bartek Czartoryski, nasz spec popkultury, przypomina o tanich horrorach z koszmarnymi okładkami z początku lat dziewięćdziesiątych, które choć z perspektywy literackiej może i były marnej jakości, to dostarczały przecież frajdę. A może nawet, coś więcej?
Felieton “My, dzieci-śmieci” z serii “Pulp (non)fiction” przeczytacie już lub odsłuchacie w świetnej interpretacji Filipa Kosiora za darmo i wyłącznie w aplikacji PulpUp.